Przejdź do głównej zawartości

Posty

Walentynki

Miłości nie można zaplanować. Przychodzi pewnego dnia na zajęcia z angielskiego, siada obok ciebie i nawet nie wiesz, że to już. Coś zaczyna do ciebie docierać kiedy dostrzegasz, że jakoś tak starasz się ładniej wyglądać, że znów czekasz na telefon, a rozmowa trwa dłużej niż odcinek "M jak miłość".... Zapominasz o jedzeniu, bo motyle w brzuchu wariują i nie pozwalają na przełknięcie czegokolwiek. I kiedy dowiadujesz się, że on "pływa", a ty zawsze mówiłaś, że "nigdy marynarza " - nie ma to już znaczenia. Bo Miłość zawładnęła już Twoim sercem, całą tobą. O tym, że wpadłaś po uszy, że już po tobie przekonujesz się lecąc samolotem, sama, na drugi koniec świata po to, aby razem ze swoją Drugą Połówką spędzić dwa tygodnie na statku. NA STATKU! - choć zawsze panicznie bałaś się wody. Miłość jest wielka. Miłość jest potężna! Daje niesamowitą siłę do pokonywania własnych słabości i trudności codziennego życia. A tych nie brakuje, zwłaszcza, kiedy przez ż
Najnowsze posty

Powrót do normalności

  Minął prawie rok od mojego pobytu w szpitalu a ja znów tu jestem. Tym razem jednak zabieg ma zupełnie inny charakter. Trzeba naprawić to co się wcześniej popsuło, także trafiłam tu na pierwszy etap tunningu zwanego rekonstrukcją.  I choć znam tu już każdy kąt i w pamięci mam zapisanych wiele niełatwych wspomnień, tym razem czuję się zupełnie inaczej.  Pamiętam strach, który towarzyszył mi podczas wszystkich trzech pobytów. Miałam głowę przepełnioną myślami i nie wszystkie tryskały optymizmem. Jeszcze miesiąc a nawet dwa po chemioterapii z myślami bywało różnie. Obawiałam się, że strach pozostanie już ze mną na zawsze. Będzie czaił się za plecami i pojawiał za każdym razem gdy coś mnie zaboli albo wyskoczy mi podejrzany pieprzyk.... jednak z upływem czasu strach słabnie. Życie zasuwa z takim pędem, że coraz częściej po prostu zapominam o nim. Ostatnio znów doszłam do wniosku że muszę trochę zwolnić. Zdałam sobie sprawę z tego, że już trzeci raz w tygodniu jem obiad